Wszelkie dodatkowe szczegóły można znaleźć w oficjalnym komunikacie MZK Opole: LINK
środa, 27 września 2023
Rozpoczęła się przebudowa pętli na Wójtowej Wsi. Zmiany w rozkładach dla trzech linii MZK
Wszelkie dodatkowe szczegóły można znaleźć w oficjalnym komunikacie MZK Opole: LINK
piątek, 28 kwietnia 2023
Linia nr 3 zacznie obsługiwać CUP od 4 maja
![]() |
Nowe przystanki pod Centrum Usług Publicznych (fot. Pio Gaw/Google Street View) |
Jak informowaliśmy już w marcu, do nowego Centrum Usług Publicznych przy ul. Pileckiego, dojedzie tylko jedna linia - nr 3. Choć początkowo zakładano wyłącznie przedłużenie kursów pierwotnie dojeżdżających do pętli przy ul. Rejtana, ostatecznie udało się zaplanować kursowanie trójki w tym rejonie ze zwiększoną częstotliwością.
Samo centrum ruszy później
Choć MZK zacznie obsługiwać nowy ratusz od 4 maja, to on sam zostanie otwarty dopiero 2 tygodnie później. Uruchomienie dodatkowych kursów autobusów w tym rejonie ma umożliwić najpierw dojazd urzędnikom, a wkrótce po otwarciu - także mieszkańcom.
Podczas oficjalnego otwarcia opolskiego Centrum Usług Publicznych, na pobliskim placu nastąpi również uroczyste odsłonięcie pomnika Rotmistrza Witolda Pileckiego.
W budynku nowego urzędu na finiszu są obecnie prace wykończeniowe, oraz sprzątane są pozostałości po robotach budowlanych. Pierwsi urzędnicy już mieli okazję zapoznać się z nowym miejscem pracy.
2 nowe przystanki
W rejonie CUP zostaną uruchomione 2, sąsiadujące ze sobą przystanki autobusowe - "Pileckiego - CUP - 1 - Pętla" oraz "Pileckiego - CUP - 2 - Pętla". Obydwa na razie będzie obsługiwać tylko linia nr 3. Choć MZK na razie nie planuje poprowadzenia tędy innej linii, nie wyklucza takiej możliwości w niedalekiej przyszłości. Dodatkowa infrastruktura została już więc przygotowana na zapas.
Szczegóły, dotyczące kursowania linii nr 3 w rejonie Centrum Usług Publicznych w Opolu, można znaleźć w rozkładzie jazdy na stronie miejskiego przewoźnika, klikając tutaj.
O ewentualnych zmianach będziemy informowali na bieżąco, na naszym blogu.
czwartek, 16 marca 2023
Tylko linia nr 3 pojedzie do Centrum Usług Publicznych
![]() |
Nowe przystanki pod Centrum Usług Publicznych (fot. Pio Gaw/Google Street View) |
Tylko jedna linia autobusowa pojedzie do nowego Urzędu Miasta - będzie to linia nr 3. Choć początkowo mogłoby się wydawać, że duże wiaty przystankowe, które tam zainstalowano, są przeznaczone do większej obsługi linii, to liczba pasażerów i tak będzie w tym rejonie duża. Sytuacja ta może się także zmienić w przyszłości. Prawdopodobnie będą tutaj kiedyś poprowadzone także inne linie autobusowe.
Centrum Usług Publicznych jest już gotowe
Prace wykończeniowie w CUP dobiegły już końca. Teraz trwają ostatnie poprawki, takie jak dostosowanie organizacji ruchu, w której mieści się także skomunikowanie tego rejonu z resztą miasta, za pośrednictwem MZK. Jak się dziś dowiedzieliśmy, dojedzie tutaj jednak tylko jedna linia - 3.
Dlaczego zatem nie dodano do niej linii nr 5, 9 i 13? W końcu przebiegają podobną trasą. Problem leży w układzie dróg i skrzyżowaniach - nie zawsze autobusy tych trzech linii byłyby zdolne do wymanewrowania na niektórych skrętach. Stąd też decyzja o poprowadzeniu na razie tylko jednego połączenia. W dodatku linia ta w godzinach szczytu kursuje z bardzo dużą częstotliwością. Dzięki temu pasażerowie nie będą już zdani wyłącznie na linia 10, 14, 15, 17, 25 i 28, z których przystanków kawałek trzeba było dojść. Nie trzeba będzie również przechodzić już przez działki przy ul. Rataja.
Choć zmiana jest korzystna, nie wszyscy pasażerowie z niej skorzystają. Linia nr 3 bowiem nie dojeżdża do takich rejonów miasta jak Nadodrze, Wójtowa Wieś, Wróblin, itd. Chęć dostania się do CUP z dalszych części miasta będzie wiązała się więc z koniecznością przesiadki.
Ten fakt może już stawiać tę zmianę w zupełnie innym świetle, ale postarajmy się szybko rozwiać wszelkie wątpliwości. Wbrew pozorom, jest to dobry kierunek i w takim właśnie powinna podążać opolska komunikacja miejska - linie nie powinny się nakładać, a trasy linii nie powinny się powtarzać - widać to np. po liniach 18 i 28, których trasa w przynajmniej 75% jest identyczna. Przy okazji zmiany trasy linii 3, MZK powinno uwzględnić inne tego typu sytuacje na mapie miasta. Ważne jest, by włączyć do obsługi miejsca, w których dotychczas nie widziano żadnego pojazdu komunikacji miejskiej.
Jak nie autobusem, to może pociągiem?
Nie każdemu taki układ komunikacyjny będzie odpowiadać. Stąd też mieszkańcy szybko będą szukali alternatywy dla autobusów - głównie, by zaoszczędzić na czasie. Jedną z pozostałych opcji może być kolej - w końcu do stacji Opole Wschodnie jest niespełna 1,5 kilometra drogi.
Niestety, jakkolwiek dobrze to wygląda na papierze, to pociągów przyjeżdżających na tamtą stację jest niepokojąco mało. Nie ukrywajmy, w ostatnich latach miasto nie zrobiło praktycznie nic, by tą sytuację zmienić. Wybudowano tam olbrzymie centrum przesiadkowe, ale problemu znikomej liczby odjazdów pociągów już nikt pod uwagę nie wziął.
Wprawdzie Urząd Miasta wysłał zapytanie, nt. ewentualnego przeniesienia, bądź utworzenia nowego przystanku kolejowego, bezpośrednio pod nową siedzibą Urzędu. Nie otrzymał on jednak na to zgody.
Problemem zła sytuacja finansowa
Choć władze miasta podkreślają, że gdyby głębiej pomyśleć nad niektórymi zmianami w kursach autobusów, to znalazłaby się jakaś opcja, która obejmowałaby przeniesienie pod Centrum Usług Publicznych więcej niż jednej linii MZK. Problemem tutaj okazują się już finanse. Przeprojektowanie siatki komunikacji miejskiej jest zadaniem bardzo kosztownym, a jeżeli chodzi o budżet, to w kontekście komunikacji zbiorowej, w Opolu ostatnio jest dość, mówiąc kolokwialnie, kiepsko.
Przypomnijmy, że również z powodu niekorzystnej sytuacji finansowej, miasto postanowiło zlikwidować wszystkie linie nocne.
Od kiedy zatem będzie można dojechać do CUP, bez konieczności przechodzenia labiryntem przez osiedle lub działki? Od przyszłego miesiąca, czyli w kwietniu. Wtedy też nastąpi oficjalne otwarcie nowego urzędowego kompleksu.
wtorek, 14 marca 2023
Na Placu Dworcowym powinno być zasadzone dużo drzew
Przebudowa Placu Dworcowego odmieni okolicę. Rozpoczęła się pod koniec ubiegłego roku |
"Stolica Polskiej Wycinki" - tak w ostatnim czasie nazywane jest Opole przez internautów i ekologów z całego kraju. Wskazują oni na problem, z którym borykają się ostatnio wszystkie polskie miasta, jednak Opole w szczególności - wycinka drzew i ogólnie, likwidacja terenów zielonych. Przebudowa placu pod Dworcem Głównym jest szansą na odwrócenie tego trendu - może być tam zielono jak nigdy dotąd.
Jak na patelni
Mieszkańcy boją się przede wszystkim powtórki tego, co stało się na Placu Kopernika, bądź przy Dworcu Wschodnim - cały plac wyłożono betonowymi płytami. Choć w zimie skutki tego są słabo odczuwalne, to w lecie betonowe powierzchnie nagrzewają się tak mocno, że osoby przebywające w tamtym miejscu czują się jak w piekarniku. Dzieje się tak ze względu na brak drzew - wszystkie wycięto pod wykonanie inwestycji. W rejonie Dworca Wschodniego, liczbę zlikwidowanych drzewostanów możnaby liczyć w tysiącach... W rezultacie przechodniów pozbawiono jakichkolwiek zacienionych miejsc.
Tym, czego w Opolu brakuje, i tym, o czym się ostatnio zbyt rzadko rozmawia w przestrzeni publicznej, są parki. W mieście jest ich jak na lekarstwo, a kolejne inwestycje, związane z budową infrastruktury dla transportu publicznego sprawiły, że drzew znowu ubyło.
Na ten problem skarżą się niekiedy także turyści, którzy pozbawieni są zbyt dużego wyboru w kwestii parków i większość czasu muszą spędzać na otwartej przestrzeni, będąc w sezonie letnim szczególnie narażonym na działanie wysokich temperatur.
Plac Dworcowy może być nowymi płucami centrum miasta
Choć na Placu Dworcowym zaplanowano zasadzenie drzew, roślinności powinno być więcej. Powinno się zlikwidować betonowe klomby i donice, w których rośliny tylko usychają, a zamiast z nich wkopać krzewy bezpośrednio w ziemię. Problem tych donic mieliśmy już okazję zobaczyć po ukończeniu remontu Dzielnicy Generalskiej, gdzie ustawione w betonowych klombach drzewa po prostu uschły.
Miejsce to powinno się stać także dobrym miejscem na wypoczynek dla turystów, przebywających w Opolu. Wprawdzie do dyspozycji mają oni także ogród na dachu dworca autobusowego, kilkanaście metrów dalej, ale jak już wspomnieliśmy, otwarte przestrzenie nie są darzone zbyt dużą aprobatą przez mieszkańców w okresie, w którym słupki na termometrach sięgają 35 stopni.
Zwrot w sprawie drzew na opolskich ulicach
Niedawno Urząd Miasta zaprezentował także plan przebudowy ulicy Ozimskiej, na której również miałyby pojawić się drzewa, i to na całej jej długości między ul. Reymonta a Katowicką. Powstaną tam także buspasy.
Czy to oznacza, że miasto planuje zrekompensować w jakiś sposób utratę drzew w ostatnich latach? Czas pokaże. Dopiero za kilka lat będziemy mogli jednoznacznie stwierdzić, czy liczba drzew ponownie wzrośnie w skali całego miasta, czy też ulegnie nieznacznemu zagęszczeniu w pojedynczych miejscach. Mamy jednak nadzieję, że ubędzie inwestycji, które związane są z zalewaniem kolejnych placów betonem, w zamian za tysiące metrów kwadratowych zlikwidowanej roślinności.
czwartek, 9 marca 2023
Skrzyżowanie Prószkowskiej z Mehla doczeka się przebudowy. To jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na mapie miasta
Dzisiaj oficjalnie przedstawiono decyzję o przebudowie ważnego skrzyżowania na Wójtowej Wsi - krzyżują tam się ulice Prószkowska z wylotem na Winów, Mehla i ul. Wyszomirskiego. Przy tej ostatniej znajdują się szkoła i przedszkole. Od blisko 20 lat mieszkańcy, którzy zapisali dzieci do tegoż przedszkola skarżyli się na problem braku chodnika oraz przejścia dla pieszych przy bramie budynku - stąd też przez wielu było ono nazywane "najniebezpieczniejszym przedszkolem w Opolu". Wszystko wskazuje na to, że sytuacja w tym miejscu wkrótce się zmieni, a wszystko dzięki dofinansowaniu z Rządowego Funduszu Dróg Samorządowych.
Wreszcie będzie bezpieczniej przy Wyszomirskiego
Bezpieczeństwo w tym miejscu jest szczególnie ważne, gdyż za większość ruchu pieszego odpowiadają tutaj uczniowie okolicznej szkoły podstawowej oraz rodzice odprowadzający swoje dzieci. Poprawie ma ulec dostępność chodników oraz dostęp do komunikacji miejskiej - po obu stronach powstaną bowiem zatoczki dla autobusów MZK.
Dotychczas uczniowie, udający się w kierunku centrum, musieli przechodzić przez ruchliwą jezdnię, i pomimo dobrze widocznego oznakowania, nie można powiedzieć, że jest to rozwiązanie bezpieczne. W przeszłości dochodziło tam do wielu wypadków, w tym także z udziałem pieszych. Po remoncie sytuacja ta się zmieni, a przez jezdnię będą musieli przechodzić wyłącznie uczniowie, którzy będą udawali się w kierunku Winowa lub Górek.
Dawniej, przy okazji budowy dwóch zatoczek, mówiono również o likwidacji tamtejszej pętli (i zastąpienia jej właśnie tymi przystankami). Wobec tego autobusy linii 15 kończyłyby trasę dopiero w Winowie, a pojazdy linii 25 nie musiałyby już tracić czasu na wjazd na pętlę, w drodze na Politechnikę i powrotnej. Czy jednak do tego dojdzie? Nie wiadomo. Pewne jest na razie tylko to, że powstaną zatoczki.
Na problem w tamtym miejscu szczególną uwagę zwracali mieszkańcy
Temat skrzyżowania ponownie pojawił się podczas mieszkańców dzielnicy z prezydentem Opola. Dziś, po pozyskaniu dofinansowania, wiadomo, że ratusz chce rozpocząć i zakończyć inwestycję jak najszybciej.
Po raz pierwszy plany przebudowy starej pętli pojawiły się około 2010 roku, kiedy to mieszkańcy, wspólnie z rodzicami uczniów ZSP nr. 1 i nauczycielami, zasugerowali montaż w tamtym miejscu sygnalizacji świetlnej. Wskazywali przy tym, że zależy im na poprawie bezpieczeństwa uczniów samodzielnie idących do i ze szkoły, a także uspokojenia ruchu samochodowego, albowiem kierowcy nie stosowali się do obowiązującego tam ograniczenia prędkości.
Pomysł ten jednak wkrótce przepadł. Później wielokrotnie do niego powracano, ale nie podjęto żadnych konkretnych działań, które posunęłyby sprawę do przodu.
Problematyczny w tamtym miejscu jest również ostry zakręt, przy którym widoczność nie zawsze jest najlepsza. To tutaj doszło w 2015 roku do poważnego wypadku z udziałem motocyklisty. Dodatkowym czynnikiem, pogarszającym sytuację na tym odcinku drogi są nierzadko warunki atmosferyczne - podczas etapów w zakręt należy wjeżdżać powoli, ponieważ nawierzchnia jest śliska, a jazda ze zbyt dużą prędkością mogłaby poskutkować "niezmieszczeniem się pojazdu w zakręcie".
Dokładnych szczegółów dotyczących realizacji inwestycji na razie brak. Można jednak już obejrzeć wstępne plany docelowego układu dróg.
Do przebudowy więcej niebezpiecznych skrzyżowań
Oprócz skrzyżowania na Wójtowej Wsi, przebudowy doczeka się także m. in. skrzyżowanie ul. Luboszyckiej i Nysy Łużyckiej na Chabrach. Jest to miejsce o tyle niebezpieczne, że dochodzi tu do najprawdopodobniej największej ilości wypadków rocznie w całym mieście. Sytuacji nie poprawia także kolidujący ze skrzyżowaniem przejazd kolejowy.
Problematyczna dla kierowców jest sprawa skrętu w lewo od strony ul. Książąt Opolskiej, jak i włączania się do ruchu podczas wyjazdu z ul. Luboszyckiej. Ponadto, w przypadku tej drugiej, skręt w lewo, tzn. w kierunku Opola Wschodniego jest niemożliwy.
Prace na tym skrzyżowaniu mają ruszyć jeszcze w tym roku. Pieniądze pozyskane zostaną z tego samego budżetu, co w przypadku skrzyżowania na Prószkowskiej.
Inna kwestia z dwukierunkowym ruchem na Kołłątaja i przebudową Ozimskiej
Również dzisiaj dowiedzieliśmy się o zmniejszeniu o 2 mln złotych budżetu przeznaczonego na dostosowanie ulicy Kołłątaja do nowej organizacji ruchu oraz przebudowy ulicy Ozimskiej. Nie wskazano również dokładnego terminu rozpoczęcia prac, ale ratusz powiedział, że sprawy nie chce odkładać i realizacja inwestycji ruszy możliwie jak najszybciej.
Po przebudowie ul. Ozimskiej powstaną m. in. buspasy dla autobusów MZK oraz pas zieleni obsadzony drzewami.