piątek, 12 lipca 2019

Chodź pomaluj mój świat na żółto i na niebiesko

HISTORIA MALOWANIA POJAZDÓW MZK OPOLE

Otóż wielu Opolan bardziej spostrzegawczych, czy też zagłębionych w temat transportu pamięta dawne barwy opolskiej komunikacji miejskiej. Tak - żółto-niebieskie. Te same barwy widnieją na fladze oraz herbie miasta.

Obecnie obowiązuje malowanie zatwierdzone w 2000 r. - autobusy malowane są na biało, a na dole mają gruby czerwony pas, który dodatkowo przy końcu pojazdu zdobią krótsze i cieńsze pasy. Czyli MZK Opole charakteryzuje się tylko dwoma barwami: ciemną czerwienią i bielą. 

Przejściowo malowano pojazdy także według innych schematów: pojazdy Gräf & Stift (2017 - 2019) malowano bez cieńszych pasów, natomiast ostatnie pojazdy Jelcz 120M i 120M/2 przemalowywano ze starych barw w inne kolory - np. jednostka #146 została przemalowana na kremowo, #147 i #148 - na biało; wyjątkiem był wóz #150 - pomalowano go na czerwono.

Jedynym, fabrycznie nowym wozem, który nie posiadał zakładowego malowania, był Jelcz M121MB z 1995 roku (Zezłomowany: 2012; Pierwszy seryjnie wyprodukowany polski autobus niskopodłogowy), który został przekazany miastu w barwach ZS Jelcz-Laskowice.

Jelcz M121MB. Wtedy jeszcze nie był własnością MZK, tylko woził turystów po Wrocławiu. To jedne z nielicznych zdjęć, na których udało się udokumentować fabryczne malowanie tego wozu. Był to także pierwszy seryjnie wyprodukowany polski niskopodłogowiec. (fot. znawca/phototrans.eu)

Dzisiaj wiele miłośników komunikacji stara się odtworzyć dawne barwy. Ostatni raz pojazd w tych barwach można było zobaczyć w maju 2019 r. - był to wycofany już Jelcz M081MB o numerze taborowym #301. Był to ostatni pojazd pomalowany w stare zakładowe barwy. 

Jelcz M081MB. 6 Maja 2019 roku był zamknięciem historii Edików w Opolu. Zaszczytu dostąpił najstarszy egzemplarz tego pojazdu w taborze. Były to najprawdopodobniej ostatnie tak krótkie pojazdy w historii MZK, bowiem ich długość wynosiła zaledwie 8,5 metra. (fot. no future/phototrans.eu

Co ciekawe przed żółto-niebieskim wariantem, którego używano w latach 1984 - 1999, dla pojazdów wyprodukowanych wcześniej niż w 1984 r., a także dla pojazdów Jelcz PR110M i Jelcz PR110U stosowano malowanie wprowadzone przez WPKM Opole - całość w odcieniu kremowym z grubym jasnoczerwonym pasem, a także namalowanym numerem taborowym w kolorze białym. 

Wcześniej, w latach 1969 - 1998, między innymi pojazdy typu Autosan H9-35 malowano w całości na kremowo, czerwono, ciemnożółto, lub pomarańczowo. Pojazdy typu San H100 malowano w całości na czerwono, bądź po połowie na czerwono i biało (malowanie to obowiązywało w latach 1967-1968). Malowanie to wzorowane było między innymi na schemacie MZK Warszawa.

I dochodzimy już prawie do początku naszego MZK. W latach 50. XX w. pojazdy marki Chausson stanowiły w większości tabor używany. Toteż na ulicach miasta można było zobaczyć autobusy w rozmaitych kolorach - głównie czerwonym, albo zielonym. Decyzję o przemalowywaniu pojazdów na w miarę jednolite barwy podjęto dopiero w 1966 roku, czyli ponad 2 lata po wycofaniu z taboru francuskich Chaussonów. 

Tak więc oto prezentuje się ciekawa dosyć historia barw opolskiego MZK. Jednak zadajmy sobie na koniec pytanie, które wcale nie musi pozostać bez odpowiedzi: do czego tak naprawdę nawiązują obecne barwy opolskiej KM?

5 komentarzy:

  1. Witam
    Do samego końca 147 był kremowy,zaś 150 został czerwony po jedynej reklamie jaką posiadał,obecne barwy autobusów istnieją od 2005 roku kiedy to r. zembaczyński zprezentował swojemu koledze partyjnemu i koledze z wioski Jelcze M121I Które były pomalowane w kolory fabryczne Jelcza i tak już w Opolu przyjęto jako malowanie firmowe,wcześniej zaś w 1999 roku zrezygnowano z malowania w kolorach miasta (1993-1999) ponieważ liczona na większe wpływy z reklam na autobusach.
    Jelcz M121MB o numerze 201 był pierwszym pojazdem tego typu ale z zamontowanym silnikiem Mercedesa,przez cały lipiec i część sierpnia 1995 jeżdził po Opolu pusty jako testowiec dla kierowców,w pażdzierniku gdy dokupiono 202 obydwa zabrano na przewozy nocne kierowców.Przed naszym 201 prowadzona już była produkcja seryjna Jelczy M121M z silnikami Mana,Pierwszy tego typu pojazd posiadał oznaczenie Jelcz 120MN po nim powstał drugi oznaczony już symbolem M121M tak więc istniały dwa identyczne pojazdy o numerze 001 a innym oznaczeniu technicznym,pierwszy wyladował w MPK WROCŁAW a drugi w MPK KRAKÓW,
    Ciekawostką W 201 niech bedzie fakt że z lewej strony pojazdu czerwony pasek był naniesiony na niebieski pas z widocznymi czerwonymi kropkami natrysku na niebieski a z lewej strony pojazdu było odwrotnie niebieski pas nałożono na istniejący czerwony pasek na którym pozostały niebieskie kropki natrysku.
    !!! ŻÓŁTO NIEBIESKIE malowanie wprowadzono w ustawie zmianie nazwy z WPKM OPOLE na MZK OPOLE z lipca 1992 roku,w praktyce jednak wyglądało to nieco inaczej,na przełomie sierpnia i września 1992 roku zaczęto zmazywać i poprawiać logo na Opolskich autobusach,ponieważ 3/4 z nich było świeżo po remontach kapitalnych to nie było to trudne,5 pierwszych autobusów zostało zmienione na ZKM OPOLE,zmazując dwie pierwsze litery WP,tak między innymi posiadał 402 i 556,potem do końca roku to zmieniono na MZK,w następnym roku w kwietniu zapadła decyzja o wprowadzeniu malowania barwami miasta autobusów MZK OPOLE, pierwsze autobusy które tak pomalowano były to Ikarus 280 o numerze 404 z naczepą od 412 który wraz z Jelczami M11 o numerach 601 i 618 trafiły do remontu kapitalnego w Słupsku do tej samej fabryki gdzie kilka lat póżniej wprowadziła sie fabryka Scanii,w połowie kwietnia 1993 roku pojazdy wróciły do Opola w nowych barwach,404 został błędnie pomalowany i ze Słupska sprowadzono puszkę farby dla uzupełnienia pasa niebieskiego pod dolną listwą ozdobną,Ikarus miał niebieski pas na boku na wzór malowania Jelczańskiego,kolory pojazdów były ciemne mocno ciemny niebieski i żółty w kolorze poreczy drzwiowych w Scaniach,zdecydowano na zmianę koloru w kolejnych pojazdach na jaśniejsze pozostawiając te bez zmian,dwa kolejne pojazdy a były to Jelcze M11 604 i 612 wróciły w kolorach jasno żółto niebieskim ale miały białe zderzaki,od kolejnych pojazdów skończyły się takie niedociągnięcia,pierwszymi nowymi autobusami w kolorach miasta były Jelcze 120m z lipca 1993 o numerach 115-122 z których 120 i 121 poszły na dodatki a pozostałe zaczęły służbę całodzienną,ciekawostką niech będzie fakt że 115 wyjechał na swój pierwszy kurs na nowo otwartą linię P do Pruszkowa,Ostatnim autobusem który pomalowano w kolory miasta był Jelcz M11 o numerze 623 który powrócił z emontu kapitalnego ze Słupska z Jelczem M11 o numerze 619 który już nakazano pomalować tylko na żółto pod reklamę tak zakończyła się era autobusów w barwach miasta.

    OdpowiedzUsuń
  2. W roku 2001 próbowano przypomnieć sobie o malowaniu żółto niebieskim i nakazano tak pomalować dwa Jelcze M11 633 i 634 wysłane do remontu kapitalnego w Mikołowie w województwie Śląskim,jednakże 634 nie zdążył wyjechać na linie jak został pomalowany u nas w reklamę,633 jeżdził kilka miesięcy w swoich barwach po czy naklejono mu reklamę solarium na tle malowania żółto niebieskiego,po dwóch latach przemalowano go na biało pod kolejną reklamę.
    Przed malowaniem w barwach Opola nie istniało coś takiego jak firmowe malowanie,wszystkie autobusy były tak pomalowane jak przychodziły od producenta,dlatego Jelcze pr 110u od numeru 501 do 579 były głównie brudno białego odcienia z czerwonym pasem a dopiero póżniejsze ich kapitalki wracały z różnego rodzaju odcieniami kremowego ciemniejszego lub jasniejszego,bylo terz wiele odstępstw,np; w 1984 roku z kapitalki w Słupsku powróciły 538,545 i 557 w kolorach kremowo bordowych z czego 538 miał bordowy zderzak przedni,527 był jaskrawo błekitny z czerwonym pasem,528 na stałej 9 pierwszej był prawie cały czerwony,od 568 do 575 wozy były kremowo brązowe z czego 571 miał brązową klapę od akumulatorów pod stanowiskiem kierowcy,a od numeru 585 do 590 Jelcze były ciemno żółte z czerwonym pasem,od numeru 595 do 661 wszystkie Jelcze pr110u i m były biało czerwone oczywiście są to kolory które po 1988 roku w miarę dokonywania remontów kapitalnych zmieniały sie głównie na odcienie kremowo czerwone.
    Numery taborowe tego okresu zostały wprowadzone wraz z powstaniem WPKM OPOLE w 1975 roku i były stosowane do 1994 roku kiedy wprowadzono najtańsze kupowane w księgarniach numery naklejane,dlatego na różnych pojazdach można było zobaczyć z goła inne formaty numeru.W latach 1975-1994 numery i napisy były malowane od szablonów i do roku 1992 brzmiały tak: WPKM OPOLE pod spodem numer wozu a pod spodem mniejszy napis ZAKŁAD OPOLE.
    W formacie kolorów miasta Opola należy wspomnieć iż Jelcze EDIKI numery 301-304 odbiegały od Opolskiego schematu malowania i zostały nam takie dostarczone z Jelcza bez wyrażnego zamówienia takiego malowania,w ówczesnym czasie kiedy zostały dostarczane wśród pasażerów starszego pokolenia panowało spore obużenie ponieważ kojarzyły sie im z Ukraińską flagą a w wiekszzości byli to ludzie którzy utracili rodziny w wyniku Uraińskich mordów na wschodzie i to często można było usłyszeć w rozmowach starszych osób na przystankach.
    W odniesieniu do obecnego malowania naszych autobusów,
    Każdy nowy prezes MZK OPOLE wprowadza nowe swoje malowanie,które jest najczęściej malowaniem pokazowym danej firmy produkujacej autobusy ,tak było w roku 2000 kiedy to zamówiono w firmie Man pierwszego Mana NL222 dla Opola w malowaniu fabrycznym,takim samym sposobem Jelcz dostarczył nam autobusy w 2005 roku to także malowanie fabryczne a ściślej studentów politechniki Wrocławskiej którymi Jelcz współpracował w dziedzinie kolorystyki pojazdów i projektowania niektórych części pojazdow,tak międzyinnymi powstał Jelcz 081mb Edi,Wydaje się że malowanie naszych autobusów w przyszłości może ulec zmianie,wszystko zależy od politycznych władz ratusza i człowieka który w ich imieniu będzie sprawował stanowisko prezesa MZK OPOLE.jednym najładniejszych malowań było z pewnością malowanie w kolorze barw miasta,które niestety ustąpiło wszechwładnemu marketingowi,potem nastąpił czas walki r.zembaczyńskiego z MZK od którego mzk uciekło nadając wizerunek wieży piastowskiej do loga mzk Opole rezygnując z godła miasta co wyglada bardzo dziwnie ale było odpowiedzią na celowe doprowadzenie firmy do ruiny przez zembaczyńskiego.
    Dzisiejszy schemat malowania naszych autobusów po mimo że nie jest brzydki stwarza wiele trudności przy odmalowywaniu ubytków bądż stłuczek,paski boczne są elementem utrudniajacym malowanie,
    kolorystyka która została stworzona do wysokich burt Jelczy M121I kompletnie nie zdawała egzaminu przy kolejnych typach pojazdów z tąd każda kolejna seria pojazdów różni się detalami malowania co jednak dla większości pasażerów jest nie zauważalne, i tym akcentem zakończę swoją opowieść.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się trochę dziwne. Pojazdy nie były malowane wg. schematu miasta, bo tak jak powiedziałeś fabryczne było o wiele tańsze. Na początku 2000 przyjechał NL202 w fabrycznym, ale kilka miesięcy po nim do miasta dostarczono żółto-niebieskiego M081MB.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ostatni Edik dotarł w malowaniu żółto niebieskim ale to dlatego że został dużo wcześniej zamówiony i tak naprawdę były to dwie sztuki ale drugiego nie odebrano tak samo jak w 1999 gdy zamówiono 5 Jelczy 120 MM/2 a odebrano tylko trzy,pozostałe dwa trafiły potem do Włocławka ,takie ''numery'' popsuły nam dobre stosunki z Jelczem,między innymi z tego powodu nie dostaliśmy Jelcza M125 na testy choć osobiście widziałem jak przejeżdżały przez Opole na testy do innych miast,szkoda ale brak należytego dofinansowania prowadził do takich sytuacji.

      Usuń
    2. Panie Grzegorzu, miałem kiedyś przyjemność jechać włocławskim #447 i on rzeczywiście (mówię to z perspektywy mieszkańca Opola) w środku wyglądał niemal identycznie jak te opolskie, różnił się tylko kilkoma detalami. Sprawa z malowaniami jest tylko potwierdzeniem, że w Opolu przez wiele lat źle zarządzano kwiestiami technicznymi w MZK. Tak jak Pan powiedział, poszli po łatwiźnie jak przyjechały Jelcze w 2005 to wzięli te z gotowym fabrycznym malowaniem bo były najtańsze, a ta decyzja okazała się później porażką, bo już w Scaniach które Opole kupiło 3 lata później było widać, że malowanie nie pasuje do pojazdu w 100% niskopodłogowego. Zamiast zachować proste, uniwersalne żółto-niebieskie malowanie postanowili bawić się w czerwone szlaczki, których po pierwszej stłuczce nikomu się nie chciało poprawiać więc zrobili „na odwal”. Na nowych solarisach to malowanie wygląda wręcz tragicznie, patrząc na te trapezy z przodu nawet nie jest źle, ale na tylnej ścianie to już takie niewiadomoco. Niebiesko-żółte malowanie miało swój urok, kojarzyło się z barwami miasta, a czerwono-białe kojarzy się tylko z logiem MZK (choć i tak pewnie wiele osób nawet nie wie jak ono wygląda)… Pomijając już sprawę tapicerki, która też razem z Lion’sami przyszła w 2011 fabryczna, a teraz MZK zamiast opracować nowego wzoru to pakuje ją jako domyślny wzór do przetargów i mamy ją nawet w solarisach a były też plany żeby stare MANy nimi wyłożyć, ale te już tego nie doczekały

      Usuń